Spodnie z dzisiejszego posta uwielbiałam już przed przeróbką, mają wysoki stan, fajny elastyczny materiał, układają się dobrze i są wygodne a kosztowały dosyć niewiele. Tak więc po co i na co im przeróbka? a tak to, że nim się obejrzałam , w szafie miałam już kilka par czarnych spodni nie różniących się od siebie praktycznie niczym - nie przemyślane zakupy, na pewno to znacie...
Na pomysł nie wpadłam sama, widziałam podobne spodnie w którymś ze sklepów,
bardzo mi się spodobały i już gotowa byłam nabyć kolejną parę czarnych spodni
za coś ponad 150pln. Na szczęście w porę zaświeciła mi się żaróweczka , przecież mogę przerobić
tak któreś z moich spodni, zaoszczędzić trochę kasy, a zajmie mi to 5min, i tak też się stało.
Wybaczcie pozować nie umiem....